Liga Mistrzów: cztery federacje i "odpadki"?

Ciekawostka statystyczna :)
Od sezonu 2018/19 (czyli za półtora roku) połowę miejsc w fazie grupowej Ligi Mistrzów obsadzą kluby z 4 federacji (Hiszpania, Niemcy, Anglia, Włochy).

Francuzi dostaną dwa miejsca (lub 3, jeśli zwycięzca EL zapewni sobie też grę w grupie LM przez ligę), podobnie Rosjanie. Portugalia, Ukraina, Belgia i Turcja dostaną po jednym miejscu. Dołączą do nich Czesi, jeśli zwycięzca CL zapewni sobie też grę w grupie LM przez ligę.

Brązowi medaliści z Francji (jeśli nie dostanie automatycznej kwalifikacji) i Rosji oraz wicemistrzowie kolejnych wymienionych przeze mnie federacji będą walczyć o dodatkowe dwa miejsca w fazie grupowej w eliminacjach, składających się z trzech etapów.

Bogatsze bidoki takie jak Szwajcaria, Holandia, Grecja czy Austria, nie będą mieć gwarantowanego udziału w Lidze Mistrzów. Mistrzowie i wicemistrzowie tych państw będą musieli grać w eliminacjach. Wicemistrzowie - w gronie wyżej wspomnianych przeze mnie wicemistrzów - o dwa miejsca. Mistrzom przypadnie walka o cztery miejscówki. Austriaków czekać będą trzy fazy eliminacji, Greków i Holendrów - dwie fazy, a Czechów i Szwajcarów - jeden dwumecz.

Trzy fazy eliminacji czekać będą też mistrzów Chorwacji i Rumunii, albo Danii (jeśli duńska Kopenhaga wyeliminuje Ajax z Ligi Europa).

Pozostałe bidoki - wśród nich mistrz Polski, będą grać w czterech fazach eliminacji. W pierwszej (eliminacje zaczną się w czerwcu??) zagrają 33 mistrzowie z federacji sklasyfikowanych na miejscach 18-51 oraz jeden z mistrzów sklasyfikowanych niżej (Gibraltar, Andora, San Marino i być może Kosowo - te bidoki czekają jeszcze DWIE RUNDY PRZEDWSTĘPNE!!).

Tych, którzy poradzą sobie w czerwcowo-lipcowej eliminacji będzie 17. Dołączą do nich mistrzowie Austrii, Chorwacji i Rumunii (lub Danii). I zagrają dwumecz po którym zostanie 10 mistrzów. Dołączą do nich mistrzowie Grecji i Holandii, dzięki czemu powstanie 6 par 3 rundy eliminacyjnej. Wreszcie na koniec ostatnia faza eliminacji, z udziałem mistrzów Czech i Szwajcarii. Cztery pary, których zwycięzcy dostaną przepustki do fazy grupowej Champions League.

Patrząc na rankingi polskich klubów, poza Legią i Lechem, wątpliwe jest, żeby mistrz Polski był rozstawiony w drugiej rundzie eliminacji. W trzeciej fazie rozstawiony mógłby być Lech, pod warunkiem że jesienią tego roku dobrze zagra w fazie grupowej LE (lub CL). Legia ma szanse nawet na rozstawienie w ostatniej fazie - warunek taki jak u Lecha - jesienna dobra gra w fazie grupowej. Dobra gra, to co najmniej 10 punktów w grupie LE lub 6 punktów w grupie CL.